Facet z migreną?

Z powodu migreny Adam zrezygnował z etatu w szkole. Odkąd pracuje na własny rachunek jako prywatny korepetytor ataki są rzadsze.

Adam jest nauczycielem angielskiego. Niedawno skończył trzydziestkę. Migrenę zdiagnozowano u niego pod koniec studiów. Pamięta, że już w szkole podstawowej wracał czasem do domu blady i wykończony bólem głowy, którego nie potrafił dokładnie opisać.

Odmawiał jedzenia obiadu i od razu kładł się spać w swoim pokoju. Rodzice tłumaczyli, że każdego czasem boli głowa, że to prawdopodobnie od hałasu i stresu. Radzili, żeby aż tak bardzo nie przejmował się ocenami.

W maturalnej klasie bóle głowy się nasiliły. Wtedy zaczął nosić w plecaku tabletki przeciwbólowe. Zauważył, że gdy weźmie tabletkę, jak tylko poczuje pierwsze symptomy bólu migrenowego, jest szansa, że uda mu się opanować sytuację. Natomiast gdy ból już się „rozkręci”, będzie bardzo trudno go zatrzymać. Staje się wtedy bardzo silny.

Zwykle ból zaczyna się w skroni. Tętni, rozpiera, promieniuje do gałki ocznej, powodując uczucie jej wysadzania. Na tym etapie często do upiornego bólu dołączają mdłości i światłowstręt. W takim stanie nie ma mowy o skupieni na trudnym zadaniu z matmy czy gimnastyce na WF-ie. W takich sytuacjach Adam dzwonił do mamy i prosił o zwolnienie z lekcji.

Lekarz rodzinny zalecił Adamowi kłaść się do łóżka przed godz. 22:00 i ograniczyć czas spędzany przy komputerze. Poradził też, by więcej się ruszał, najlepiej na świeżym powietrzu. Ostrzegł chłopaka, aby zachował umiar w sięganiu po leki przeciwbólowe i nigdy nie brał ich na pusty żołądek, bo to grozi poważnymi powikłaniami. Gdyby jego rady nie pomogły, chłopak miał wrócić do niego po skierowanie do neurologa. Adam żył w strachu co będzie, gdy ból głowy pojawi się w czasie egzaminów maturalnych. Szczęśliwie udało mu się jakoś je przetrwać.

Na studiach bywało różnie. Zdarzało mu się z powodu bólu głowy i torsji opuścić zajęcia. Raz nawet nie był w stanie pójść na egzamin. Tłumaczył wykładowczyni, którą poprosił o dodatkowy termin, że miał atak upiornego bólu głowy. Jej mina wyrażała kompletny brak zrozumienia.

– Na pewno pomyślała, że zbyt mocno balowałem poprzedniego dnia – wspomina Adam. Empatii nie okazywali mu także koledzy, gdy tłumaczył im, że z powodu bólu głowy musi odpuścić imprezę. Adam wiedział, że to by się skończyło wymiotami. W takich sytuacjach najlepiej robił mu sen w chłodnym, zaciemnionym pokoju. Czasem przesypiał tak kilkanaście godzin. Budził się wprawdzie bez bólu, ale z dziwnym uczuciem otępienia. Czuł, że jego mózg wtedy wolniej przetwarza informacje i miał lekkie zaburzenia równowagi. W takim stanie wolał nie zabierać się więc za żadne ambitne ani wyczerpujące fizyczne zajęcia.

Rezygnował też z treningu w siłowni. Najlepiej robiło mu czytanie książki. Ten dziwny stan z godziny na godzinę stawał się coraz mniej odczuwalny.

NPS-PL-NP-01475-06-25

Znalazłem ten artykuł:


Może zainteresuje Cię również…

Do pracy z migreną

Może to guz mózgu?

article

Rozwój kariery i przewlekła migrena

article

Problem z głowy

article

Boląca główka to nie wymówka

article

Wrogowi nie życzę

article

Laura i jej migrena

article

M jak młoda kobieta, M jak migrena

article

Co się dzieje w mojej głowie

article

Migrena, ciąża i ja