Cukier nie krzepi. Odkryłem to wraz z diagnozą cukrzycy typu 2

Image Credit: Jeff Breece

Cukrzyca była obecna w mojej rodzinie od dawna. Mieli ją mama i tata. Ale była to cukrzyca typu drugiego, brali leki i wychodzili z założenia, że pastylki są po to, żeby załatwiły problem.

Mama często wzdychała, że to straszna choroba bo jej kuzyn miał cukrzycę typu 1, którą bagatelizował, gdyż sporo popijał. Nabawił się stopy cukrzycowej, co skończyło się jej amputacją. A ponieważ nałóg był silniejszy niż rozsądek, stosunkowo młodo umarł. Mama wzdychała, że choroba ciężka, ale pocieszała się chyba, że skoro ona nie pije, to do niczego złego nie dojdzie. I nazajutrz piekła ciasto.

Nie mówiło się w domu, że jestem obciążony. Kardiolog, u którego leczyłem od kilku lat nadciśnienie tętnicze też nie zapowiadał, że nadciśnienie i cukrzyca chodzą często w parze. Dopiero gdy trzy lata temu, podczas corocznych badań krwi, otrzymałem niepokojące wyniki, lekarka skierowała mnie na badanie, nazywane krzywą cukrową. Okazało się, że mój wynik przekroczył 200. A więc to już nie był stan przedcukrzycowy, a cukrzyca.

Trafiłem do bardzo fachowej pani diabetolożki, która obejrzała dokładnie całe moje ciało, ze stopami w pierwszej kolejności, żeby sprawdzić, czy nie mam skórnych objawów cukrzycy, takich jak świąd, rumień, brunatne plamy, świadczące o złuszczaniu cukrzycowym, śladów złego gojenia się ran czy zadrapań. Nic takiego nie znalazła, ale zanim wyszła na jaw diagnoza, miewałem na ciele ropne krosty, a właściwie małe czyraki. I wtedy dermatolog zasugerowała, że warto sprawdzić poziom cukru.

Kardiolog, kiedy wróciłem do niego z nowinami, pokiwał głową i dopiero wtedy stwierdził, że to typowa koincydencja schorzeń. Tymczasem ja z tą diagnozą poczułem się bardzo nieswojo.

Dlaczego inni mogą do końca życia napychać się tortem czekoladowym albo bezami, a ja nie? – wkurzałem się. I martwiłem - bo cukrzyca jest chorobą na całe życie. Wiedziałem, że trzeba będzie zmienić dietę, że od teraz będę kontrolował nie kalorie a indeks glikemiczny produktów.  (wskaźnik glikemiczny to klasyfikacja produktów żywnościowych na podstawie ich wpływu na stężenie glukozy we krwi 2-3 godziny po ich spożyciu – przyp. red.). Stało się jasne, że powinienem zmienić tryb życia.

Nie uśmiechało mi się to wcale. Zwłaszcza, że akurat w tym moim życiu dużo się zmieniało, była zamiana mieszkania, perturbacje w pracy i w związku, więc gdzie tu przestrzeń na gorliwe dbanie o siebie. Jestem przekonany, że stres, jaki mi w tamtym czasie towarzyszył, przyczynił się do wystąpienia mojej cukrzycy, również dlatego, że ja ten stres klasycznie zajadałem. Oczywiście niezdrowo – tłustymi, niskowartościowymi posiłkami i na słodko.

NPS-PL-NP-00753

Znalazłem ten artykuł:


Może zainteresuje Cię również…


article

Gdy ciśnienie Ci podskoczy


article

Problem dużej wagi


article

Zastrzyki nadziei


article

Co mi leży na sercu


article

Z ręką na sercu


article

Jak niemal pękło mi serce


article

DALEKO OD SZOSY: Sama wezwałam do siebie karetkę przy skokach ciśnienia, ale na konsultację ze specjalistą… nie poszłam.


article

Z cukrzycą i nadciśnieniem tętniczym chcę żyć normalnie. Regularnie się badam i wiem co jem.


article

Moi rodzice mieli cukrzycę, tata z jej powodu stracił nogę. Dlatego sama zaczęłam u siebie podejrzewać to schorzenie.


article

Najpierw obraziłem się na cukrzycę, a potem przeszedłem ewolucję. Znam swoje słabości.